– Inwestycje w infrastrukturę to forma budowania mnożnika gospodarczego, napędzania wzrostu PKB i tworzenia miejsc pracy. Lokowanie kapitału w takie przedsięwzięcia będzie w najbliższych latach coraz bardziej atrakcyjna dla inwestorów – ocenił dyrektor zarządzający polskiego oddziału Standard&Poor's Marcin Petrykowski podczas III Kongresu Infrastruktury Polskiej w Łodzi.
– Żeby utrzymać obecnie posiadaną infrastrukturę i ją rozwijać, potrzeba w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej 3,3% PKB rocznie. W przełożeniu wartości nominalne jest to ok. 1 bln dolarów w Europie (w Polsce – 400 mld) do 2030 r. – kontynuował mówca. Rządy nie mają możliwości sfinansowania tych działań o własnych siłach, potrzeba więc pomocy między innymi ze strony banków. Te jednak podlegają coraz silniejszej presji regulacyjnej. Pojawiająca się luka, którą szacujemy na ok. 100 mld dolarów, to przestrzeń dla inwestorów prywatnych. Według przewidywań M. Petrykowskiego będzie ona zapełniana między innymi przez fundusze utworzone specjalnie z myślą o inwestycjach w infrastrukturę.
Dyrektor oddziału S&P wyliczył cztery korzyści, jakie inwestorzy prywatni mogą odnieść, lokując kapitał w infrastrukturze. – Chodzi o dopasowanie terminu zapadalności, zwłaszcza dla długiego horyzontu, ważne na przykład dla funduszy emerytalnych. To także wyższy zwrot i premium dla inwestorów, wynikające z mniejszej płynności, większe bezpieczeństwo mimo wszystkich ryzyk (dzięki, między innymi, gwarancjom rządowym ryzyko defaultu jest prawie dwukrotnie mniejsze, niż przy obligacjach korporacyjnych), większy jest też współczynnik uzysku. Ważną rolę odgrywa wreszcie dywersyfikacja portfeli aktywów: inwestowanie wyłącznie w dług państwowy przestaje mieć sens – stwierdził mówca. M. Petrykowski dodał, że podobne korzyści występują także w przypadku inwestycji infrastrukturalnych w innych krajach europejskich. Zaznaczył też, że alokacja kapitału nie musi mieć charakteru bezpośredniego.
W opinii dyrektora S&P nie tylko rynek kapitałowy może stać się naturalnym narzędziem do budowania infrastruktury. Także inwestycje budowlane mogą stanowić ogniwo napędowe dla rynku kapitałowego. Zwroty na infrastrukturze są czasem ciekawsze, niż te uzyskiwane z inwestycji komercyjnych. Według przytoczonych przez M. Petrykowskiego danych 58% ankietowanych inwestorów planuje zwiększać alokację na rynek infrastruktury. W poszczególnych przypadkach alokacja może dojść docelowo nawet do 8% całego portfela funduszy – przytaczał zebrane dane przedstawiciel S&P.